10 kwietnia 2021 (sobota) 16⁰⁰

fot. Dominik Budzowski

W pierwszych minutach lepsze wrażenie sprawiali goście, lecz poza strzałem w boczną siatkę Michała Szymańskiego większego zagrożenia pod jarosławską bramką nie stworzyli. Gospodarze pierwszą okazję do otwarcia wyniku mieli w 19. minucie, gdy "główkę" Sebastiana Sobolewskiego z trudem wybronił Daniel Dziok.

Z upływem czasu odmłodzony jarosławski zespół (zimą JKS opuścili: Raba, Oziębło, Borowski i Brodowicz, zaś karierę zakończył Soczek) przejął inicjatywę, a najlepszą okazję miał w 41. minucie Michał Stankiewicz, który przechwycił piłkę zagraną niefrasobliwie przez Krzysztofa Orzecha, lecz uderzył ponad poprzeczką. W 44. minucie dogodną sytuację wypracowali sobie przyjezdni. Futbolówkę na pole karne dośrodkował Dawid Arutiunian, a zamykający akcję Jakub Zięba przegrał pojedynek z Tomaszem Sirykiem.

Po zmianie stron gra toczyła się głównie w środku pola, ale im bliżej końca meczu, tym coraz wyraźniej zaznaczała się przewaga gospodarzy. Świetną sytuację bramkową miał w 65. minucie Radosław Socha, któremu zabrakło centymetrów, by sięgnąć piłki wstrzelonej przez Kacpra Rączkę. Miejscowi do ostatniego gwizdka ambitnie walczyli o przechylenie szali zwycięstwa na swoją korzyść, jednak ewidentnie brakowało im siły rażenia.

---

17 kwietnia 2021 (sobota) 10⁰⁰

fot. Dominik Budzowski

Mecz rozegrano na sztucznej murawie w Woli Chorzelowskiej, bowiem boisko w Dębicy nie nadawało się do gry po ostatnich opadach. Szybciej do warunków przystosowali się gracze Igloopolu, którzy kilkukrotnie zagrozili jarosławskiej bramce. JKS otrząsnął się po około 20 minutach, a okazji na pokonanie Kosińskiego nie wykorzystali Rączka i Pilch. Zemściło się to w 41. minucie, gdy rzut karny podyktowany za rękę Saramaka wykorzystał Syguła. Ten sam zawodnik mógł pognębić jarosławian jeszcze przed przerwą, jednak piłka po jego strzale trafiła w słupek.

W drugiej połowie lepsze wrażenie sprawiali goście. W 55. minucie w słupek trafił Maksymilian Szakiel, a chwilę później do wyrównania w podbramkowym zamieszaniu doprowadził Maciej Saramak, który wykorzystał dośrodkowanie Sobolewskiego. Podopieczni Arkadiusza Barana podkręcili tempo i mogli przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Najwięcej problemów dębickiemu bramkarzowi sprawiło uderzenie Sochy, które Kosiński z trudem wybił na rzut rożny.

---

24 kwietnia 2021 (sobota) 16⁰⁰

fot. Dominik Budzowski

Pojedynek lokalnych rywali, którzy wiosną nie poznali jeszcze smaku zwycięstwa, nie był porywającym widowiskiem. Gdyby nie bramka zdobyta w 45. minucie przez Jakuba Kloca, o pierwszej połowie można byłoby powiedzieć jedynie, że się odbyła. Z boiska wiało nudą, a więcej emocji wzbudziła interwencja policjantów, którzy pod bramą stadionu legitymowali kibiców dopingujących zza ogrodzenia miejscowych piłkarzy. Wspomnianą bramkę Kloc zdobył z rzutu wolnego z około 20 m, trafiając idealnie przy „dalszym” słupku.

Druga część spotkania mogła rozpocząć się wyśmienicie dla gości. 16-letni Radosław Roga zagrał wówczas niefrasobliwie w kierunku własnego pola karnego, a piłkę przejął Kacper Benc, którego sfaulował Sebastian Sobolewski. Arbiter podyktował rzut karny, z czym nie zgadzał się kapitan jarosławian, Maciej Saramak, który za protesty obejrzał czerwoną kartkę. Gdyby Kloc wykorzystał „jedenastkę”, Piast miałby rywala na przysłowiowych łopatkach. Intencje strzelca wyczuł jednak Tomasz Siryk, broniąc strzał pomocnika gości.

Mając przewagę jednego gracza, przyjezdni przyspieszyli tempo, lecz brakowało im wykończenia. Groźnie strzelał w 77. minucie Kloc, ale jego strzał Siryk wybił na rzut rożny. Jeszcze lepszą pozycję miał w 84. minucie Łukasz Tyrawski, który po błędzie Konrada Boratyna znalazł się przed jarosławskim bramkarzem, jednak posłał futbolówkę nad poprzeczką. Te niewykorzystane okazje zemściły się w 88. minucie - Marcin Sobol powalił wówczas Sobolewskiego na polu karnym, a podyktowany rzut karny wykorzystał Paweł Bartnik. Piast zachował status niepokonanego w tym roku na wyjazdach, ale goście nie byli zadowoleni. W drugim kolejnym meczu stracili gola, grając w liczebnej przewadze.

---

1 maja 2021 (sobota) 16⁰⁰

fot. Michał Łabuś

Jarosławianie odnieśli pierwsze wiosenne zwycięstwo. Wygraną zapewnili gościom dwaj najmłodsi na boisku gracze - Radosław Socha i Michał Stankiewicz. Po ich dwójkowej akcji prowadzenie dał przyjezdnym Socha, który zaskoczył bramkarza Głogovii strzałem z 16 m. W drugiej połowie rywale podkręcili tempo, lecz poza trafieniem Pyrdka w poprzeczkę poważniej bramce przyjezdnych nie zagrozili. W doliczonym czasie gry wynik mógł podwyższyć Zalewski, który ostemplował poprzeczkę. Chwilę później po podaniu Rączki uczynił to jednak wspomniany wcześniej Stankiewicz.

---

5 maja 2021 (środa) 17⁰⁰

fot. Dominik Budzowski

Wicelider odniósł zasłużone zwycięstwo. Goście od początku spotkania dyktowali warunki, a chwilami nie pozwalali jarosławianom nawet na wyjście z własnej połowy. Presing przyjezdnych pozwolił im wypracować sobie kapitalną sytuację bramkową w 27. minucie. Nie wykorzystał jej jednak Marcin Dudek, którego strzał efektownie złapał Tomasz Siryk. Niebezpiecznie pod jarosławską bramką było również w 43. minucie, gdy uderzenie Piotra Budy trafiło w poprzeczkę.

Gospodarze zaczęli grać odważniej w końcówce pierwszej połowy, lecz ich zapędy zostały brutalnie ostudzone po przerwie. Siryk sparował wówczas mocny strzał z dystansu Owena Edosomwana, ale za chwilę sfaulował zrywającego się do dobitki Konrada Kowala. Arbiter podyktował rzut karny, którego na bramkę zamienił Aleksander Gajdek. W tym samym momencie nad stadion nadciągnęła wichura, która skutecznie utrudniała grę. W tych wyjątkowo niesprzyjających warunkach lepiej poradzili sobie goście, którzy w 78. minucie podwyższyli rezultat. Obrońcy JKS pozostawili przed polem karnym za dużo miejsca Przemysławowi Nalepce, który precyzyjnym strzałem posłał futbolówkę do siatki.

---

9 maja 2021 (niedziela) 12⁰⁰

fot. Dominik Budzowski

Ostatni tydzień nie był udany dla jarosławian. W środę przegrali z Izolatorem, zaś w niedzielę (9 maja br.) ulegli liderowi tabeli. Spotkanie z Koroną nie było porywającym widowiskiem. Rzeszowianie posiadali przewagę w polu, lecz skoncentrowana defensywa gospodarzy nie popełniała większych błędów, a gdy już goście dochodzili do pozycji strzeleckich, to dobrze w bramce spisywał się Tomasz Siryk. Miejscowi nastawili się na grę z kontry, jednak konstruowanie akcji ofensywnych przychodziło im z trudem. Decydująca o losach spotkania okazała się 63. minuta, kiedy to dośrodkowaną z bocznego sektora boiska piłkę z bliska do siatki skierował Mateusz Jędryas. W końcówce jarosławianie zagrali odważniej, ale nie byli w stanie doprowadzić do wyrównania.

---

15 maja 2021 (sobota) 17⁰⁰

fot. Dominik Budzowski

Gospodarze szybko objęli prowadzenie (już w 5. minucie dośrodkowanie Przemysława Nalepki wykorzystał Michał Daniel), lecz jeśli miejscowi kibice, którzy wreszcie mogli zasiąść na trybunach, liczyli na łatwe zwycięstwo swych pupili, srodze się zawiedli. Jarosławianie stworzyli sobie kilka okazji do wyrównania, a najlepsze mieli na początku drugiej połowy. W 52. minucie egzekwowali nawet rzut karny, podyktowany za faul Patryka Drzymały na Michale Stankiewiczu. Bramkarz „Izolacji” zrehabilitował się jednak, broniąc strzał Pawła Bartnika, zaś minutę później uratował swój zespół, wygrywając pojedynek z Jarosławem Aksamitem.

Gospodarze bliscy podwyższenia wyniku byli w 58. minucie, gdy Daniel trafił z 16 metrów w poprzeczkę, oraz w 85. minucie, kiedy to Siryk obronił najpierw soczysty strzał Worosza, a następnie dobitkę Nalepki.

---

19 maja 2021 (środa) 17⁰⁰

fot. Jakub Czech (nowiny24.pl)

JKS po czwartej porażce z rzędu spadł na ósme miejsce w tabeli. Jarosławianie znów nie strzelili gola, choć w drugiej połowie kilka razy zmusili bramkarza rywali do wysiłku. Zdobywcą obu bramek dla gospodarzy okazał się Szymon Dziadosz. Skrzydłowy Karpat otworzył wynik w 24. minucie. Po dalekim podaniu Pedro Banksa Dziadosz wykorzystał wolną przestrzeń, wpadł z piłką w pole karne i pokonał Tomasza Siryka.

Drugiego gola krośnianie zdobyli w momencie, gdy inicjatywę zaczął przejmować JKS. Jarosławianie skrócili pole gry, opanowali środek pola, a bramkarza Karpat, Mateusza Krawczyka, próbowali zaskoczyć Albert Krzyczkowski i Oliwier Pilch. Obie te próby miejscowy golkiper wybronił, a za chwilę gospodarze wyprowadzili kontrę, po której podwyższyli rezultat. Zaczęło się od Grzegorza Gawle, który uciekł na skrzydle Oliwierowi Pilchowi i oddał strzał z ostrego kąta. Siryk odbił piłkę, lecz najszybciej dopadł do niej wspomniany już Dziadosz, skutecznie dobijając futbolówkę.

---

22 maja 2021 (sobota) 16⁰⁰

fot. Dominika Ospelt

Gospodarze grali ambitnie, ale zabrakło im doświadczenia. Prowadzenie dał gościom w 24. minucie Pedro Banks, który, mimo asysty dwóch rywali, przymierzył celnie zza pola karnego. Dobrej okazji do podwyższenia wyniku nie wykorzystał Karol Wajs (43. min), strzelając obok spojenia. Ambitnie grający jarosławianie mogli wyrównać za sprawą Jarosława Aksamita, który dwukrotnie (w 44. i 56. min) minimalnie spudłował. Losy spotkania mógł z kolei definitywnie rozstrzygnąć w 71. minucie Dawid Król, lecz z rzutu karnego trafił tylko w słupek.

---

29 maja 2021 (sobota) 18⁰⁰

fot. Michał Łabuś

Jarosławianie, mimo zdobycia w Wiśniowej dwóch bramek, razili nieskutecznością. W pierwszym kwadransie znakomitych sytuacji nie wykorzystali: Michał Stankiewicz i Jarosław Aksamit, zaś w końcówce meczu: Kacper Rączka i Karol Ptasznik. Gospodarze również mogli pokusić się o komplet punktów, lecz po strzałach Mariusza Wiktora i Krzysztofa Orzecha piłka trafiała w słupek. Wszystkie gole padły w odstępie zaledwie 12 minut. Na bramkę Nowaka szybko odpowiedział Maciej Saramak, zaś po trafieniu Szakiela równie błyskawicznie wyrównał Maik.

---

5 czerwca 2021 (sobota) 16⁰⁰

fot. Dominik Budzowski

Goście przyjechali do Jarosławia z zaledwie jednym rezerwowym, a na dodatek spóźnieni, co miejscowi skrzętnie wykorzystali, zdobywając szybko dwie bramki. Najpierw podanie Aleksa Kopcio wykorzystał Michał Stankiewicz, a następnie z dogrania Pawła Bartnika skorzystał Kacper Rączka. Gospodarze kontrolowali boiskowe wydarzenia, a na początku drugiej połowy dołożyli kolejne trafienie - wybitą zbyt krótko przez obrońców piłkę strzałem z woleja do siatki skierował Bartnik. Dębiczanie odpowiedzieli tylko honorowym golem Kamila Rokity, który po rykoszecie zaskoczył Siryka.

---

9 czerwca 2021 (środa) 18⁰⁰

fot. Dominik Budzowski

Derbowy pojedynek rozpoczął się obiecująco dla gospodarzy - w 12. minucie po centrze Łukasza Czuba w poprzeczkę główkował Kacper Benc. Wkrótce swoje przysłowiowe „pięć minut” mieli jednak jarosławianie. Najpierw w sytuacji sam na sam w słupek trafił Jakub Kurek, a chwilę później po dośrodkowaniu Michała Stankiewicza celną główką popisał się Maciej Saramak. Na odpowiedź Piasta nie trzeba było długo czekać. Po dośrodkowaniu Wielgosza i zgraniu piłki głową przez Czuba, z bliska do siatki trafił Mateusz Buczkowski.

W drugiej połowie inicjatywę przejęli gospodarze, którzy swój dobry występ przypieczętowali dalszymi dwoma trafieniami. W 66. minucie rzut karny, podyktowany za faul Pawła Bartnika na Tomaszu Pasaju, wykorzystał Jakub Kloc, zaś w końcówce rezultat meczu, po dograniu tegoż Kloca z rzutu rożnego, ustalił Pasaj.

---

15 czerwca 2021 (wtorek) 18⁰⁰

fot. Dominik Budzowski

Pożegnalny występ jarosławian odbył się niestety bez udziału publiczności. A szkoda, bowiem w przerwie organizatorzy wraz z Bogdanem Zającem zaprosili na murawę jednego z wychowanków klubu - Mateusza Cielca, który ze względów zdrowotnych musiał przedwcześnie zakończyć przygodę z piłką.

Samo spotkanie zakończyło się polubownym remisem. W grze kombinacyjnej nieco lepsze wrażenie sprawiali, ale to JKS był w pierwszej połowie bliższy objęcia prowadzenia. W 19. minucie nieudaną próbę przelobowania Piotra Lipki podjął Kacper Rączka, zaś w 36. minucie uderzenie Michała Stankiewicza golkiper Głogovii przeniósł nad poprzeczkę. Przyjezdni również nie próżnowali, a w 65. minucie po szybkiej kontrze objęli prowadzenie. Prostopadłe podanie Jakuba Kądziołki trafiło do Bartłomieja Buczka, który w sytuacji sam na sam pokonał Dominika Lisa.

Jarosławianie wyrównali już 5 minut później po akcji rezerwowych, którzy wykorzystali sporą lukę w defensywie rywali. Aleks Kopcio zagrał do wybiegającego Alberta Krzyczkowskiego, a ten pokonał Piotra Lipkę. Ta sama para graczy mogła wyprowadzić JKS na prowadzenie w 77. minucie. Aleks Kopcio popędził na bramkę gości z połowy boiska, po czym wyłożył futbolówkę do Krzyczkowskiego, ten jednak nie trafił czysto w piłkę, którą sprzed bramki zdążył wybić jeden ze stoperów. Okazję na dobitkę miał jeszcze Michał Stankiewicz, lecz z kilku metrów posłał futbolówkę nad poprzeczką.

---

18 czerwca 2021 (piątek) 18⁰⁰

fot. Dominik Budzowski

Jarosławianie byli bliscy pokonania świeżo upieczonego III-ligowca, a ozdobą spotkania były bramki strzelone przez gości. Pierwszą zdobył efektownym strzałem z rzutu wolnego Albert Krzyczkowski, a drugą - fenomenalnym uderzeniem z prawie... połowy boiska Sebastian Sobolewski. Przyjezdni mogli pluć sobie w brodę, gdyż w pierwszej połowie dwóch świetnych okazji nie wykorzystał Kacper Rączka, a jednej - Michał Stankiewicz, zaś wyrównującą bramkę JKS stracił w ostatniej akcji meczu.