11 marca 2023 (sobota) 13⁰⁰

fot. Dominik Budzowski

Inaugurujący rundę wiosenną derbowy pojedynek zakończył się remisem, który nikogo nie usatysfakcjonował, choć z jego przebiegu więcej powodów do zadowolenia powinni mieć goście. Jarosławianie, wzmocnieni w trakcie zimowej przerwy Patrykiem Zielińskim, Adrianem Nowakiem i Mirosławem Kmiotkiem, nie udźwignęli ciężaru faworyta. Na ciężkim boisku gra im się nie kleiła, a stwarzanie sytuacji bramkowych szło z dużym trudem.

W pierwszej połowie żadnej z drużyn nie udało się uzyskać wyraźnej przewagi. Długo uderzenie Nowaka z ostrego kąta, sparowane na rzut rożny przez Artura Kuźmę, było najciekawszym sportowym wydarzeniem tej części spotkania. Z wydarzeń tych pozasportowych należy wspomnieć "wycieczkę" kibiców Polonii pod ogrodzenie stadionu, gdzie podobno pojawili się sympatycy... Czuwaju, a skąd swoich piłkarzy dopingowali także fani z Jarosławia. Gdy wydawało się, że zespoły udadzą się do szatni przy bezbramkowym remisie, prowadzenie zapewnił przyjezdnym Patryk Zieliński, który dobił odbity przez Kuźmę strzał z rzutu wolnego Sebastiana Pawlaka. Niestety, jeszcze w pierwszej połowie z powodu kontuzji udział w meczu zakończyło dwóch jarosławskich obrońców.

Druga odsłona należała już do gospodarzy. Podopieczni Waldemara Warchoła przejęli inicjatywę, wypracowując sobie kilka ciekawych sytuacji. Do remisu doprowadzili jednak dopiero w 77. minucie, gdy po faulu na Kamilu Janasie arbiter podyktował rzut karny, zamieniony na gola przez Hrihorija Zankę. Miejscowi próbowali pójść za ciosem. W 80. minucie nad bramką uderzył K. Janas, a chwilę później Maksym Guridow obronił główkę Mikołaja Jasińskiego. Jarosławianie ograniczali się do kontr, a po jednej z nich mogli odzyskać prowadzenie. Dobrej sytuacji nie wykorzystał jednak Zieliński.

Gospodarze kończyli mecz w dziesiątkę, bowiem po drugiej żółtej kartce plac gry opuścił zdecydowanie najlepszy z nowych zawodników Polonii Władysław Kusznir. Przyjezdnym zabrakło jednak czasu, by wykorzystać liczebną przewagę.

---

18 marca 2023 (sobota) 15⁰⁰

fot. Dominik Budzowski

Jarosławianie przegrali pierwszy mecz przed własną publicznością, poważnie redukując swoje szanse na awans. Początek nie zapowiadał takiego scenariusza, a stroną przeważającą byli gospodarze. Niespodziewanie w 22. minucie, po rzucie rożnym Piotra Budy, to rywale, a konkretnie Luis Chaverra, zdobyli pierwszą bramkę. Miejscowi odpowiedzieli trafieniem Patryka Zielińskiego, którego jednak nie uznał arbiter, odgwizdując pozycję spaloną. W 43. minucie kolejny stały fragment gry pozwolił rzeszowianom podwyższyć prowadzenie.

Gdy tuż przed przerwą kontaktowego gola strzelił Adrian Nowak, a niedługo po zmianie stron ten sam zawodnik miał jeszcze dwie kapitalne okazje (najpierw trafił z wolnego w słupek, a następnie jego strzał z kilku metrów kapitalnie obronił Paweł Pawlus), wydawało się, że JKS zdoła wyrównać. W obramowanie bramki przymierzył także Michał Stankiewicz. W doliczonym czasie gry grających w osłabieniu gospodarzy dobił jednak Marcin Krajewski.

---

26 marca 2023 (niedziela) 13⁰⁰

fot. Dominik Budzowski

Zdecydowane zwycięstwo - pierwsze w rundzie wiosennej - odniósł JKS. Końcowy rezultat odzwierciedla miejsca obu drużyn w tabeli. Jeszcze w pierwszej połowie gospodarze toczyli w miarę wyrównany pojedynek, starając się grać wysoko od własnej bramki. Niewiele brakowało, by w 7. minucie objęli nawet prowadzenie, kiedy to bezpośrednio z rzutu rożnego w słupek trafił Fandenwer Gonzalez. W 18. minucie to jednak goście otworzyli wynik spotkania. Rafał Dusiło wykorzystał dalekie podanie Kamila Bały i przelobował wysuniętego Łukasza Świdra.

Druga odsłona to już popis przyjezdnych, którzy w krótkim odstępie czasu zdobyli dwie bramki, czym pozbawili rywali nadziei na korzystny rezultat. W 55. minucie Sebastian Pawlak dostrzegł pozostawionego bez opieki Bałę, a ten obsłużył w polu karnym Dusiłę. Chwilę później kapitalnym strzałem zza pola karnego popisał się Piotr Pindak i stało się jasne, że punkty pojadą do Jarosławia. Pomocnik JKS miał tego dnia wyjątkowe szczęście do pięknych uderzeń z dystansu, gdyż w 72. minucie w równie efektowny sposób ponownie zaskoczył bramkarza Wólczanki. Wynik tego jednostronnego spotkania, po dwójkowej akcji Pawlaka z Zielińskim, ustalił Jakub Chrupcała.

---

1 kwietnia 2023 (sobota) 16³⁰

fot. Dominik Budzowski

Osłabieni brakiem Kmiotka, Sobolewskiego, Pawlaka i Bały jarosławianie ponieśli zasłużoną porażkę. Gospodarze przeważali tylko w pierwszym kwadransie, w którym stworzyli jedną groźniejszą akcję, jednak do piłki zagranej przez Dusiłę nie sięgnął Zieliński. Później inicjatywę przejęli zdecydowanie lepsi technicznie i grający kombinacyjnie rzeszowianie. Pierwszym ostrzeżeniem była sytuacja z 18. minuty. Sam na sam z Guridowem, po dwójkowej akcji z Pieniążkiem, znalazł się wówczas Lorek, ale miejscowy bramkarz popisał się skuteczną interwencją. Bez szans był jednak w 32. minucie, gdy w samo "okienko" przymierzył z rzutu wolnego Manolo.

Po przerwie warunki wciąż dyktowali goście. W 59. minucie, po dośrodkowaniu Zycha, płaskim strzałem rezultat podwyższył Evertz i z gospodarzy uszło powietrze. Ich nieśmiałe próby nie mogły zaskoczyć rzeszowian, którzy w końcówce mogli jeszcze swoje zwycięstwo przypieczętować, ale strzały Manolo i Opalskiego blokowali stoperzy.

---

15 kwietnia 2023 (sobota) 17⁰⁰

fot. Dominik Budzowski

Bohaterem meczu okazał się Sebastian Pawlak, który zdobył trzy bramki, a mógł jeszcze więcej, lecz w ostatniej z doliczonych minut nie wykorzystał rzutu karnego. W pierwszej połowie gospodarze, którzy prowadzenie uzyskali już po 70 sekundach gry, razili nieskutecznością, a najlepszych okazji na podwyższenie rezultatu nie wykorzystali Stankiewicz, Zieliński i Nowak. Zemściło się to w 60. minucie, gdy Makowskiego zaskoczył Piątek. Końcówka pojedynku należała jednak do jarosławian. Najpierw Pawlak wykorzystał "jedenastkę" podyktowaną za faul Misztala na Ptaszniku, następnie, po prostopadłym podaniu Chrupcały, pojedynek sam na sam z Korziewiczem wygrał Radosław Socha. Wreszcie w doliczonym czasie Pawlak skompletował hat-tricka, wykorzystując podanie Pindaka.

---

19 kwietnia 2023 (środa) 17⁰⁰

Zaległy pojedynek od początku przebiegał pod dyktando faworyzowanych gości, lecz skuteczność kolejny raz nie była ich mocną stroną. W pierwszej połowie dwukrotnie rezultat mógł otworzyć Michał Stankiewicz - w 28. minucie Łukasz Ćwiczak z największym trudem wybronił jego strzał zza pola karnego, zaś w końcówce tej części spotkania, gdy kontrę z własnej połowy wyprowadził Rafał Dusiło, popularny "Stanek" trafił wprost w golkipera Lechii.

Jarosławianie przeważali także po zmianie stron. Gospodarze z kolei szukali swoich okazji głównie w kontratakach. Jeden z nich omal nie zakończył się golem. Na indywidualny rajd zdecydował się Kamil Wesołowski, który minął dwóch obrońców, ale dograł niedokładnie do czyhającego w polu karnym Dominika Kędziora. Równie groźnie pod jarosławską bramką było w 70. minucie, gdy oko w oko z Maksymem Guridowem stanął doświadczony Przemysław Pyrdek, lecz zwycięsko z tej potyczki wyszedł golkiper gości.

Nadal więcej zagrożenia stwarzał jednak JKS, a zaskoczyć dobrze dysponowanego Łukasza Ćwiczaka próbował najczęściej Adrian Nowak. Jedna z jego prób otarła się o poprzeczkę, zaś druga o słupek. W końcówce szczęścia zabrakło także Patrykowi Zielińskiemu, po którego główce futbolówka trafiła w poprzeczkę.

---

22 kwietnia 2023 (sobota) 11⁰⁰

fot. Michał Łabuś

W opinii wielu kibiców JKS w pojedynku z mielecką młodzieżą, która od początku roku nie strzeliła ani jednej bramki, miał sobie poradzić szybko i łatwo. Tymczasem ambitni i mądrze poukładani (przede wszystkim w defensywie) rywale nie tylko zdobyli pierwsze w tej rundzie gole, ale też byli o krok od wywalczenia pierwszych punktów.

Mecz rozpoczął się po myśli przyjezdnych - już w 2. minucie efektownym strzałem z woleja Mateusza Dudka zaskoczył Piotr Pindak - co chyba utwierdziło jarosławian w przekonaniu, że ze strony gospodarzy niewiele im grozi. Tymczasem cierpliwie czekający na swoje okazje mielczanie okazali się niezwykle skuteczni przy stałych fragmentach gry. W 30. minucie, po centrze z rzutu wolnego Jakuba Tęczara i piąstkowaniu Guridowa, piłka trafiła do Bartłomieja Karczewskiego, który przy biernej postawie obrońców uderzył precyzyjnie w "długi" róg. Jeszcze przed przerwą dośrodkowanie Tęczara z rzutu rożnego wykorzystał Dawid Sobuś i do przerwy do Stal cieszyła się z prowadzenia.

W drugiej połowie goście wciąż posiadali optyczną przewagę, ale nadal niewiele im wychodziło. Strzegący mieleckiej bramki Dudek spisywał się bez zarzutu, lecz ostatecznie nie uchronił swojej drużyny od porażki. Niewiele do powiedzenia miał w 71. minucie. Wprawdzie "wyjął" piłkę zmierzającą w "okienko" po rzucie wolnym Nowaka, lecz wobec dobitki Sobolewskiego był już bezradny. Młody golkiper nie popisał się za to w 83. minucie, gdy na strzał z 25 metrów zdecydował się Stankiewicz, a futbolówka skozłowała w polu karnym, kompletnie myląc bramkarza.

---

28 kwietnia 2023 (piątek) 17³⁰

fot. Dominik Budzowski

Jarosławianie byli niezwykle skuteczni, wykorzystując w meczu z Sokołem niemal wszystkie wypracowane sytuacje. Rezultat otworzyli w 21. minucie, gdy po dośrodkowaniu Kamila Bały celną główką popisał się były gracz kolbuszowskiej drużyny Adrian Nowak. Goście swoich okazji szukali głównie w stałych fragmentach gry. W 16. minucie z rzutu wolnego tuż nad poprzeczką uderzał Marcin Kumorek, zaś w 24. minucie strzał Michała Mazurka nie bez trudu obronił Maksym Guridow.

W drugiej połowie gra nadal toczona była w dość szybkim tempie, lecz nie przekładało się to na stwarzane sytuacje. Trybuny ożywiły się dopiero w końcówce. W 86. minucie piłkę w środku pola wyłuskał Patryk Zieliński, po którego podaniu sytuację sam na sam z bramkarzem wykorzystał Piotr Pindak. W doliczonym czasie gry gości pogrążył Michał Stankiewicz, trafiając do siatki z rzutu wolnego przy nie najlepszej interwencji Kacpra Piechoty.

---

6 maja 2023 (sobota) 17⁰⁰

fot. Michał Łabuś

Mecz, toczony w strugach ulewnego deszczu, lepiej rozpoczął się dla broniących się przed spadkiem gospodarzy. W 20. minucie na uderzenie z bocznego sektora boiska zdecydował się Michał Pyryt i futbolówka, ku zaskoczeniu jarosławian, wpadła Guridowowi "za kołnierz". Na szczęście przyjezdni błyskawicznie odpowiedzieli, gdy po podaniu Szakiela z bliska do siatki trafił Patryk Zieliński.

Goście dopiero w drugiej połowie zaczęli przejmować inicjatywę, a aktywny był przede wszystkim Adrian Nowak. W 62. minucie popisał się on pięknym strzałem zza pola karnego, umieszczając piłkę w "okienku" bramki Sokoła. Bliski wpisania się na listę strzelców był również Rafał Dusiło, lecz jego uderzenie z dystansu przeszło obok słupka. W doliczonym czasie gry, gdy na pole karne jarosławian zawędrował nawet niżański bramkarz, zwycięstwo mógł przypieczętować Sebastian Pawlak. Jego próba trafienia do pustej bramki z połowy boiska okazała się jednak nieudana.

---

10 maja 2023 (środa) 17⁰⁰

fot. Dominik Budzowski

Mecz z liderem tabeli poprzedziły gratulacje dla jarosławskich juniorów, którzy w zimie niespodziewanie zostali mistrzami Polski do lat 19 w futsalu. Krośnianie - jak uważali niektórzy z kibiców, którzy mimo środowego terminu licznie stawili się na trybunach - byli do pokonania. W całym spotkaniu nie stworzyli zbyt wielu bramkowych okazji i z pewnością nie pokazali pełni swoich możliwości. Ich pragmatyczna postawa zdeterminowana była jednak szybko zdobytym prowadzeniem, a także chęcią przede wszystkim utrzymania w tabeli ośmiopunktowego dystansu nad ekipą trenera Grzegorza Barana.

Umiejętność kreowania gry przyjezdni zaprezentowali w pierwszym kwadransie, nie tylko zdobywając bramkę, ale też kilkoma akcjami wzbudzając wśród miejscowych fanów spore obawy o końcowy rezultat. Gola, po podaniu Szymona Dziadosza, którego nie zdołali zneutralizować jarosławscy obrońcy, zdobył Edvard Kobak. JKS długo z twardo grającymi rywalami (w odstępie dziesięciu minut "zapracowali" na cztery żółte kartki) nie mógł sobie poradzić. Pierwszy celny strzał oddał dopiero w 36. minucie Michał Stankiewicz.



Na szczęście nawet tak solidny zespół popełnia błędy, a taki przytrafił się w końcówce pierwszej połowy Damianowi Baranowi, który zagrał zbyt lekko do swojego bramkarza. Piłkę przejął Kamil Bała, a próbujący ratować sytuację Mateusz Krawczyk sfaulował go, zaś podyktowany rzut karny pewnie wykorzystał Adrian Nowak.

Po zmianie stron lepsze wrażenie zaczęli sprawiać gospodarze, którzy w 57. minucie wypracowali sobie najlepszą okazję do objęcia prowadzenia. Sebastian Pawlak uruchomił prostopadłym podaniem Nowaka, ale po jego strzale kapitalnym refleksem wykazał się Krawczyk. Obie drużyny kończyły mecz w osłabieniu. Najpierw drugi żółty kartonik obejrzał strzelec gola dla Karpat, a później jego los podzielił Stankiewicz. Większą ochotę do zgarnięcia pełnej puli wykazywali stale gospodarze, lecz w doliczonym czasie o mało nie przypłacili otwartej gry utratą drugiej bramki. Uderzenie Dziadosza zostało jednak zablokowane przez stoperów.

---

14 maja 2023 (niedziela) 15⁰⁰

fot. Michał Łabuś

Przegrywając w Nowotańcu, JKS definitywnie pogrzebał swoje szanse na awans do III ligi. Spotkanie rozpoczęło się obiecująco dla gości. Już w 5. minucie tuż obok słupka uderzał Adrian Nowak, zaś w 12. minucie strzał z bliskiej odległości Patryka Zielińskiego szczęśliwie nogą odbił bramkarz Cosmosu. Wkrótce inicjatywę przejęli jednak rywale, wśród których prym wiedli Jesus Diaz i Wiktor Chomczenko. Po zagraniu Kolumbijczyka wynik otworzył w 33. minucie Krystian Kalemba.

Po zmianie stron gospodarzy znów postraszył Nowak, którego strzał z ostrego kąta wylądował na słupku. W 62. minucie doskonałą sytuację do podwyższenia rezultatu mieli za to miejscowi. Rzut karny egzekwował wówczas Mykycej, lecz jego uderzenie obronił Maksym Guridow. W końcówce jarosławianie postawili wszystko na jedną kartę, lecz próby Chrupcały i Dusiły okazały się niecelne.

---

20 maja 2023 (sobota) 17⁰⁰

fot. Tomasz Strzębała (nowiny24.pl)

Nie mający już szans na awans do III ligi jarosławianie mieli spore problemy z pokonaniem nie mających już nadziei na uniknięcie degradacji skołoszowian. Goście, którzy wiosną prezentują się lepiej niż jesienią, kiedy to seryjnie ponosili wysokie porażki, bronili się dzielnie niemal do samego końca spotkania i byli o krok od wywiezienia z Jarosławia punktu.

Na grząskim boisku, nad którym tuż przed meczem przeszła ulewa, drużynom ciężko szło konstruowanie składnych akcji. W pierwszej połowie najgroźniejsze ze strony gospodarzy były minimalnie niecelne uderzenia z dystansu Adriana Nowaka, zaś ze strony gości, którzy od czasu do czasu zapędzali się pod pole karne rywali - próby Adriana Brodowicza i Kamila Mikulca. Tuż po przerwie bliski wpisania się na listę strzelców był rezerwowy tego dnia Sebastian Pawlak, ale nie sięgnął futbolówki dogranej przez Bałę. Po drugiej stronie boiska w 65. minucie pojedynek z Makowskim przegrał Hubert Świecarz. Miejscowi dopięli swego dopiero w doliczonym czasie gry, kiedy to precyzyjnym strzałem z 15 metrów popisał się Pawlak, a piłka, nim wpadła do bramki, odbiła się jeszcze od słupka.

---

27 maja 2023 (sobota) 16⁰⁰

fot. Michał Łabuś

Pierwszy kwadrans tego meczu należał do gości, którzy zamknęli rywali na ich połowie. Bliski zaskoczenia niewysokiego bramkarza Legionu był już w 9. minucie Nowak, po dośrodkowaniu którego Maziarka z trudem przeniósł futbolówkę nad poprzeczkę. Skuteczna kontra pilźnian, którą celnym strzałem przy słupku sfinalizował Tyrka, kompletnie odmieniła jednak przebieg gry, a inicjatywę przejęli gospodarze. Świetnie w tym okresie spisywał się w jarosławskiej bramce Makowski, który dwukrotnie obronił strzały Manzo z bliskiej odległości.

Przyjezdni już w przerwie dokonali trzech zmian, co wpłynęło pozytywnie na ich poczynania. Bohaterem tej części spotkania został Jakub Chrupcała, strzelec obu goli dla gości. W 61. minucie uderzył precyzyjnie w dalszy róg po podaniu Stankiewicza z rzutu wolnego, zaś kilkanaście minut później z bliska wpakował piłkę do siatki po dograniu Dusiły. Popularny "Chrupek" mógł trafić jeszcze po raz trzeci w 80. minucie, lecz tym razem przymierzył w sam środek bramki. Dobrą okazję miał wcześniej także Nowak, który trafił w poprzeczkę.

---

2 czerwca 2023 (piątek) 17⁰⁰

fot. Dominik Budzowski

Jarosławianie myślami są już chyba na wakacjach, a ich piątkowy występ przeciwko Izolatorowi nie był udany. Gospodarze mogli jednak pierwsi zdobyć bramkę, lecz w 14. minucie z rzutu wolnego Stankiewicz trafił tylko w słupek. Później do głosu zaczęli dochodzić rywale, zaś dwukrotnie przed szansą na otwarcie rezultatu stanął Przemysław Nalepka. Wprawdzie w pierwszej sytuacji przegrał pojedynek z Makowskim, ale chwilę później był już skuteczniejszy. Szansy na doprowadzenie do wyrównania nie wykorzystał w 28. minucie Zieliński, który z kilku metrów główkował ponad bramką. Tuż przed przerwą rzut karny, podyktowany za rękę Dubaja, wykorzystał natomiast Kowal.

Po zmianie stron przyjezdni skutecznie bronili dwubramkowego prowadzenia. Miejscowi tempo podkręcili dopiero w końcówce. "Kontakt" zapewniła im akcja dwóch juniorów - podanie Pakuły na gola zamienił Nowogrodzki. Kilka minut później prawdziwe "wejście smoka" mógł zaliczyć Saramak, który tuż po pojawieniu się na placu gry spudłował z kilku metrów.

---

7 czerwca 2023 (środa) 18⁰⁰

fot. Dominik Budzowski

Był to jeden z najsłabszych występów jarosławian w tym sezonie. Goście zaliczyli mnóstwo niewymuszonych strat oraz niecelnych podań, mieli problemy z wygrywaniem pojedynków główkowych, przegrywali także starcia o tak zwane "drugie" piłki. Dopuszczali poza tym do zagrożenia pod bramką Huberta Makowskiego, który wpuścił dwa gole, ale też w kilku innych sytuacjach uchronił zespół od wyższej porażki, będąc najjaśniejszym punktem drużyny. Paradoksalnie w pierwszej połowie to goście wypracowali sobie więcej okazji do otwarcia wyniku, ale brakowało im skuteczności. Najbliżej pokonania bramkarza Głogovii był w 38. minucie Patryk Zieliński, który po rzucie rożnym Nowaka główkował w poprzeczkę.

Mnożące się błędy napędzały jednak gospodarzy, którzy od początku drugiej połowy ostrzeliwali bramkę Makowskiego. Ten obronił groźne uderzenie Kamila Pileckiego oraz Grzegorza Płonki, ale w tym drugim przypadku ze skuteczną dobitką pospieszył Filip Czop. Od tego momentu spotkanie bardzo się otworzyło, ale groźniejsi wydawali się głogowianie. W 76. minucie JKS mógł wyrównać, lecz Nowak trafił z bliska w bramkarza, zaś dobitka Zielińskiego przeszła nad poprzeczką. Zemściło się to dwie minuty później. Grzegorz Płonka wykorzystał dośrodkowanie Kacpra Cząby i uprzedzając przy bliższym słupku Makowskiego, celną główką ustalił wynik meczu.

---

10 czerwca 2023 (sobota) 14⁰⁰

fot. Tomasz Strzębała (nowiny24.pl)

Przed spotkaniem zarząd jarosławskiego klubu uhonorował pamiątkowymi koszulkami Sebastiana Pawlaka, Kamila Bałę i Sebastiana Sobolewskiego, którzy w kończącym się już sezonie rozegrali jubileuszowe mecze. Pierwszy z nich zanotował 200, a pozostali - po 150 występów w klubowych barwach. Żegnający się z własną publicznością przed wakacyjną przerwą gospodarze nie zdołali odnieść zwycięstwa, choć od 53. minuty grali w przewadze jednego, a w końcówce nawet dwóch graczy (kontuzji, po wykorzystaniu wszystkich możliwych zmian, doznał Patryk Wójcik).

Miejscowi prowadzili po ładnym trafieniu Karola Ptasznika, który wykorzystał dośrodkowanie Kamila Bały. Niestety, w żaden sposób nie potrafili "dobić" osłabionego rywala. Najlepszej okazji na podwyższenie rezultatu nie wykorzystał w 67. minucie Adrian Nowak, który z najbliższej odległości trafił... w słupek. Zemściło się to w doliczonym czasie gry - po dośrodkowaniu Kacpra Kopczaka i niepewnej interwencji na przedpolu Makowskiego, płaskim strzałem do remisu doprowadził Oskar Majda.

---

17 czerwca 2023 (sobota) 17⁰⁰

fot. Michał Łabuś

Jarosławianie zakończyli sezon remisem w Dębicy, gdzie długo prowadzili, mając także okazje do podwyższenia rezultatu. Niestety, znów nie zdołali dowieźć korzystnego wyniku do ostatniego gwizdka, choć w składzie borykających się z problemami kadrowymi rywali wystąpiło sporo juniorów. Pierwsza połowa była dość sennym widowiskiem. Prowadzenie zapewnił gościom w 27. minucie Sebastian Pawlak, który wykończył indywidualną akcję Radosława Sochy.

Więcej ciekawych rzeczy działo się po przerwie. Bramkarza Igloopolu przetestowali: Michał Stankiewicz, Adrian Nowak i Radosław Socha, lecz z każdą z tych prób zaledwie 16-letni golkiper sobie poradził. Groźnie strzelał także Jakub Chrupcała, jednak piłka przeszła obok słupka. Nastawieni na grę z kontry dębiczanie mogli pokusić się o bramkę wyrównującą w 61. minucie, ale strzał Aleksandra Okonia minął cel. Gospodarze byli skuteczniejsi w 88. minucie, gdy centrę Filipa Leśniaka celną główką na gola zamienił Patryk Cyganowski.