29 września 2010 (środa) 15³⁰

Piłkarze JKS musieli sporo się napocić, by wywalczyć awans do ćwierćfinału okręgowego pucharu. Jarosławianie przespali pierwszą połowę, w której pozwolili rywalom zdobyć dwie bramki. W obu przypadkach futbolówka trafiała najpierw w poprzeczkę, a ze skutecznymi dobitkami zdążyli Paweł Kogut i Kamil Folwarski. Po zmianie stron goście wzięli się ostro do pracy, a odpowiedzialność za wynik wzięli na siebie Bartłomiej Raba i Andrij Muzyczuk. Pierwszy z nich najpierw zmniejszył straty strzałem w długi róg, zaś w końcówce dokładnym podaniem obsłużył Muzyczuka. W dogrywce obaj zdobyli jeszcze po jednej bramce, pieczętując zwycięstwo swojej drużyny.

13 października 2010 (środa) 15⁰⁰

Czarno-niebiescy bez większych kłopotów poradzili sobie w Lubaczowie z Pogonią-Sokołem i wywalczyli awans do półfinałów Okręgowego Pucharu Polski. Udany debiut w roli trenera jarosławskiej jedenastki zaliczył... kierownik drużyny, Robert Dudek (trener Jarosław Zając nie przyjechał do Lubaczowa z powodu choroby), opaskę kapitana po raz pierwszy założył Bartłomiej Raba, natomiast Daniel Furtak udanie zadebiutował jako... napastnik, będąc nawet w końcówce meczu blisko zdobycia bramki.

Od pierwszych minut zaznaczyła się wyraźna przewaga gości, którzy lepiej radzili sobie na nierównym boisku, ale którzy nie potrafili swoich akcji sfinalizować. Lubaczowianie ograniczali się do kontr, ale czujnie między słupkami spisywał się Adam Fabiński. Losy spotkania rozstrzygnęły się na początku drugiej połowy. Najpierw w 51. minucie Wiktor Kossak przedarł się przez pole karne rywali i pewnym strzałem otworzył wynik meczu. Chwilę później Paweł Bartnik trafił w poprzeczkę. Wreszcie w 55. minucie Piotr Ziegelheim wykorzystał rzut karny podyktowany za faul na Kossaku, ustalając końcowy rezultat.

14 listopada 2010 (niedziela) 12⁰⁰

JKS za burtą Pucharu Polski. W półfinale rozgrywek na szczeblu okręgu jarosławska jedenastka przegrała w rzutach karnych z Syrenką Roźwienica. Jarosławianie jedynie w pierwszej połowie zaprezentowali się z dobrej strony, bardzo szybko zdobywając prowadzenie i stwarzając sobie kilka kolejnych okazji na podwyższenie wyniku. Autorem jedynego trafienia dla gości był Sebastian Pawlak, który przed polem karnym dopadł do zbyt krótko wybitej przez bramkarza Syrenki piłki i mocnym strzałem umieścił ją w siatce.

Po przerwie gospodarze błyskawicznie wyrównali za sprawą Tomasza Sawy, który przelobował wysuniętego Adama Fabińskiego z ponad 25 metrów. Wyrównujące trafienie dodało miejscowym animuszu, lecz nie potrafili oni wykorzystać żadnej z kilku bramkowych okazji. W końcówce zwycięską bramkę mogli za to zdobyć jarosławianie, ale Andrij Małyk przestrzelił z kilku metrów. O awansie do finału zadecydowały rzuty karne. Bohaterem gospodarzy został Dariusz Krupa, który obronił strzały Michała Puńki i Alana Santany.