25 marca 1979 (niedziela) 11⁰⁰

Niezbyt pomyślnie wystartowali piłkarze JKS w rewanżowej rundzie spotkań. Mimo że przez większą część meczu posiadali przewagę w polu, to jednak dwa punkty wywieźli goście. Stal przyjęła bardzo prostą taktykę, cofnęła się pod własną bramkę i tylko od czasu do czasu groźnie kontratakowała, zmuszając dwukrotnie bramkarza JKS do kapitulacji. Wydatnie pomogli im sami obrońcy gospodarzy, którzy nie potrafili w porę zażegnać niebezpieczeństwa. W zespole jarosławskim zawiodła przede wszystkim skuteczność napastników, których musieli często wyręczać obrońcy.

---

1 kwietnia 1979 (niedziela) 16⁰⁰

Duże zainteresowanie sympatyków piłki nożnej w Przemyślu wywołał wczorajszy mecz Czuwaju z Jarosławskim Klubem Sportowym. Na zasańskim stadionie zjawiło się ponad 5 tys. widzów, w tym spora część kibiców JKS. Spotkanie, oprócz pierwszych 15 minut, stało na przeciętnym poziomie, zarówno gospodarze jak i goście razili brakiem skuteczności w akcjach podbramkowych. Czuwajowcy tylko raz zmusili do kapitulacji bramkarza jarosławian, kiedy to w 5. minucie Maczuga wykorzystał idealne podanie I. Woźniaka i uzyskał zwycięskiego gola. W przemyskim zespole szczególnie zawiedli zawodnicy drugiej linii, którzy grali zbyt wolno i nie wspomagali należycie przedniej formacji.

Pomyślne rezultaty uzyskały drużyny Przemyśla w 15. kolejce zmagań o mistrzostwo klasy "M": Czuwaj pokonał JKS, natomiast Polna wywalczyła cenny remis na boisku w Gliniku. Spotkanie Czuwaju z JKS wywołało w Przemyślu spore zainteresowanie i sympatycy piłki nożnej wypełnili stadion do ostatniego miejsca. Początek meczu zapowiadał duże emocje. Natychmiast po rozpoczęciu gry gospodarze ruszyli do błyskawicznego ataku i już w pierwszych sekundach mogli objąć prowadzenie. W pierwszym kwadransie obserwowaliśmy grę szybką i bojową, szczególnie w wykonaniu Czuwaju, którego zawodnicy przeprowadzali składne akcje skrzydłami, a dośrodkowania siały zamęt na przedpolu bramki Jabłońskiego. Napór ten zakończył się zdobyciem prowadzenia w 5. minucie ze strzału Maczugi.

Wydawało się, że dobrze dysponowani gospodarze łatwo poradzą sobie z rywalami - tymczasem w miarę upływu czasu widowisko stawało się coraz bardziej bezbarwne. Drużyna Czuwaju, jakby zadowolona z nikłego prowadzenia, zwolniła tempo, a pomocnicy nie wspierali już kolegów w ataku. Chcieli to wykorzystać jarosławianie, ale poczynania były niemrawe, co spowodowało, że mecz stał się nudny, a wynik nie uległ już zmianie.

---

8 kwietnia 1979 (niedziela) 11⁰⁰

Piłkarze JKS napotkali wczoraj na dobrze dysponowanego rywala, który mógł zaimponować dobrym wyszkoleniem technicznym i szybkością w przeprowadzeniu akcji. W pierwszej połowie spotkania zawodnicy Wawelu kilkakrotnie gościli na przedpolu Jabłońskiego, który jednak w porę potrafił zażegnać niebezpieczeństwo. W drugiej połowie gospodarze osiągnęli przewagę, opanowując środek pola, coraz częściej zatrudniając swych napastników. Jednakże ci, będąc w dogodnych sytuacjach strzeleckich, pudłowali. W 58. minucie szybka kontra gości, która zdezorientowała obrońców JKS, przyniosła im bramkę uzyskaną ze strzału Krupy. Od tego momentu rozpoczął się stały napór gospodarzy, który trwał już do końca spotkania, a efektem była bramka zdobyta w 82. minucie przez Osińskiego.

Bardzo dobrze zaprezentował się przed jarosławską publicznością zespół wojskowych. Piłkarze Wawelu grali szybko, ich akcje były dynamiczne. Już w 57. minucie, po strzale Krupy, krakowianie objęli prowadzenie. Mieli też wiele okazji na podwyższenie rezultatu, jednak przeszkodą nie do pokonania okazał się bramkarz JKS - Jabłoński. Gospodarze wyrównali ze strzału Osińskiego w 82. minucie.

---

22 kwietnia 1979 (niedziela) 11⁰⁰

Licznie przybyli na mecz sypatycy JKS byli świadkami dobrej gry gospodarzy i ich pierwszego w wiosennej rundzie zwycięstwa. Krośnianie nastawili się na wywiezienie remisu, ograniczając się jedynie do wyprowadzania z defensywy kontrataków. Gospodarze natomiast od początku narzucili ostre tempo i uzyskali wyraźną przewagę. Owocem dobrej gry jarosławian była bramka uzyskana już na początku pojedynku. W sumie mecz był interesujący, obfitował w dużą ilość spięć podbramkowych i strzałów.

---

29 kwietnia 1979 (niedziela)

---

6 maja 1979 (niedziela) 16³⁰

Nowiny

Życie Przemyskie

---

13 kwietnia 1979 (niedziela)

---

20 maja 1979 (niedziela) 11⁰⁰

Mimo upału spotkanie było ciekawe, a sporo akcji przeprowadzonych w szybkim tempie. Bliżsi zwycięstwa byli jarosławianie, którzy trzykrotnie stworzyli sobie bramkowe pozycje. W 41. minucie po strzale Kucaja piłka odbiła się od jednego słupka, potem drugiego i... trafiła w ręce bramkarza.

Pierwsza połowa meczu była o wiele ciekawsza od drugiej, obserwowaliśmy w tym okresie ożywioną grę i szereg obustronnych ataków. W drugiej połowie tempo gry, ze wględu na upał, spadło wyraźnie. Szczególnie dotyczy to hutników, którzy grali na zwolnionych obrotach. W 72. minucie jarosławianie omal nie zdobyli bramki, kiedy to po główce Kucaja piłka odbiła się od obu słupków i wyszła w pole. W zespole krakowian wyróżniła się linia defensywna z bramkarzem Urbańczykiem na czele, zawiódł natomiast atak.

---

27 maja 1979 (niedziela) 17⁰⁰

Po serii słabszych spotkań wczoraj piłkarze Polnej odnieśli zdecydowane i zasłużone zwycięstwo nad jarosławską drużyną, będąc w przekroju meczu zespołem grającym szybciej, ambitniej oraz bardziej zdecydowanie pod bramką przeciwnika. JKS w tym dniu nie był w stanie nawiązać równorzędnej walki. Piłkarze gości nie bardzo wiedzieli co mają zrobić z piłką pod bramką gospodarzy.

22 kolejka rozgrywek o mistrzostwo klasy "M" była pomyślna tylko dla piłkarzy Polnej, którzy na własnym boisku pokonali JKS aż 4:0. "Metalowcy" rozegrali dobry mecz, choć należy podkreślić, że zespół gości ułatwił im zadanie. Stosunkowo niewielkim nakładem sił i środków przemyślanie "wypunktowali" przeciwnika, który zaprezentował słabą formę i obecnie znalazł się w trudnej sytuacji, zajmując 11 miejsce w tabeli. Spotkanie toczyło się pod dyktando zawodników Polnej, a goście ustępowali rywalom pod każdym względem. Bramki dla zwycięzców zdobyli: Hes 2 oraz Skorwider i Popkiewicz.

---

3 czerwca 1979 (niedziela) 17³⁰

Jarosławianie zrehabilitowali się w pełni za przegraną w Przemyślu. Wczoraj rozegrali dobry mecz i mając przez większą część przewagę, odnieśli w pełni zasłużony sukces. Zwycięstwo gospodarzy mogło być nawet wyższe, gdyż nie wykorzystali oni dwóch doskonałych pozycji. Bramki dla JKS strzelili: Kucaj w 29. i 85. minucie oraz Maziarek w 32. i 60. minucie. Dla gości jedynego gola zdobył Sekuła w 80. minucie.

---

13 czerwca 1979 (środa)

W środę odbyły się zaległe trzy spotkania IV grupy klasy międzywojewódzkiej. JKS uległ wysoko Garbarni w Krakowie 0:4 (0:3) i jego pozycja w tabeli została zagrożona. Tym bardziej że Skawinka przegrała na swoim boisku z Wawelem 1:4 (0:1). W trzecim spotkaniu Hutnik Kraków zremisował z Unią Tarnów 2:2 (2:1).

---

17 czerwca 1979 (niedziela) 18⁰⁰

Jarosławscy kibice wychodzili ze stadionu JKS zawiedzeni. Ich drużyna wygrała wprawdzie 4:0, ale nie wykorzystała do zdobycia dalszych bramek aż 11 świetnych okazji. A to mogło wyprowadzić z równowagi nawet najtwardszych. W dodatku autorami goli byli nie napastnicy, ale obrońcy i pomocnik. Dwie bramki strzelił w 41. i 50. minucie A. Kilar, po jednej W. Gmyrek w 72. minucie i Hajduk w 80. minucie.

Broniący się przed spadkiem jarosławianie nie dali żadnych szans zdegradowanej już do klasy niższej Skawince. Piłkarze JKS byli szybsi, bardziej skuteczni i konsekwentni w swych poczynaniach. Skawinka jedynie do przerwy próbowała nawiązać równorzędną walkę, ale w miarę upływu czasu zaczęła opadać z sił. Bramki dla zwycięzców uzyskali: A. Kilar w 41. i 50. min oraz Hajduk w 80. min i W. Gmyrek w 72. min.

---

24 czerwca 1979 (niedziela)

Nowiny

Życie Przemyskie