|
|||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
1955 - I runda III LIGA (grupa VII: lubelsko-rzeszowska)
W pierwszym mistrzowskim spotkaniu rzeszowska Stal odniosła zwycięstwo nad jarosławską Spartą. Mimo wysokiej wygranej, gra jaką pokazali stalowcy w niedzielnym spotkaniu mogła zadowolić tylko do przerwy, kiedy to zdobywano szybko teren, akcje były płynne i zakańczane celnymi strzałami. Po zmianie stron, wskutek błędnej taktyki ataku Stali, zaprzepaszczono cały szereg okazji, mimo optycznej przewagi. Grano cały czas prawą stroną, gdzie niedysponowany pod względem celności strzałów tak Kędra, jak i Kura nie potrafili umieścić piłki w siatce przeciwnika, chociaż były ku temu wspaniałe okazje. W tym okresie nie wykorzystano szybkiego Ożoga, który niemal przez całą drugą połowę statystował. W niepotrzebne kunktatorstwo wdawali się Baran, Woźniak i Szczygieł, zamiast szybkimi przerzutami dezorientować tyły przeciwnika, jak to miało miejsce w pierwszej połowie. W Sparcie widzieliśmy dużo młodych zawodników, którzy w obecnej chwili nie dorośli jeszcze, wskutek braku rutyny i odpowiedniej taktyki, do ciężkich bojów, zwłaszcza na takim terenie, na jakim w niedzielę toczyły się zawody. Na przyszłość rokują jednak duże nadzieje. Dobrym nabytkiem okazał się Szczerba, zdobywca jedynej bramki. Bramki dla Stali padły w następującej kolejności: 10. min Ożóg, 24. min Anioła, 25. min Kościółek, 38. Kura, 43. min Kościółek, 45. min Anioła. Dla Sparty w 29. min Szczerba. Zawody prowadził Wielgusiak z Lublina. Nowiny
Rzeszowskie (28.03.1955)
Pozostałe mecze:
Jedynie do 20. minuty gry jarosławianie byli równorzędnym przeciwnikiem. Kiedy w 21. minucie Krajewski zdobył prowadzenie dla gości, w zespole gospodarzy zauważyliśmy zupełnie chaotyczną i nieproduktywną grę. Po zmianie stron Polonia jest stale w ataku i jedynie niedyspozycja strzałowa jej napastników była przeszkodą w uzyskaniu większego wyniku. Strzelcem drugiej bramki był również Krajewski. Należy jeszcze dodać, że w pierwszych minutach meczu Słobodzian nie wykorzystał idealnej wprost sytuacji podbramkowej. Nowiny
Rzeszowskie (04.04.1955)
Pozostałe mecze:
Mimo silnego wiatru i zimna, gra była dość szybka i interesująca. Sparta Jarosław była za słabym przeciwnikiem dla Stali. Nawet po przerwie grając z wiatrem nie osiągała przewagi. Sparta grała dość szybko, jednak akcje nie były ze sobą powiązane, a widząc po kilkunastu minutach wysoką porażkę, drużyna Sparty nastawiła się więcej na defensywę. Stal zagrała dobrze we wszystkich liniach i co najważniejsze dużo strzelała i to dość celnie. Po przerwie gospodarze grając pod wiatr umiejętnie prowadzili grę dołem, utrzymując przewagę do końca zawodów. Mimo to padła tylko jedna bramka. Bramki dla Stali zdobyli: Czylok 3, Procak 2, Lenart i Latacz po 1. Nowiny
Rzeszowskie (18.04.1955)
Pozostałe mecze:
Dużą niespodziankę sprawili piłkarze JKS, którzy w dniu wczorajszym pokonali Stal Stalową Wolę 1:0 (1:0). Mimo że Stal grała do przerwy z wiatrem, nie potrafiła strzelić ani jednej bramki. Udało się to gospodarzom, którzy w 40. minucie uzyskali bramkę ze strzału Kudłaka. Zdobywca bramki - Kudłak, który wystąpił po dłuższej przerwie w barwach macierzystego koła, należał w dniu wczorajszym do najlepszych zawodników swojej drużyny. Obok niego doskonale spisywał się bramkarz Cyza, który przytomnie obronił kilka niebezpiecznych strzałów napastników stalowowolskich. Po przerwie JKS grając z wiatrem, miał lekką przewagę, ale nie potrafił wykorzystać jej cyfrowo. Pod koniec meczu jarosławianie grali z wzmocnioną defensywą, starając się utrzymać wynik, co im się w zupełności udało. Uzyskali oni pierwsze, bardzo cenne zwycięstwo, które jest tym wartościowsze, że uzyskane z przeciwnikiem należącym do czołówki III ligi. Sędziował słabo ob. Sankowski z Lublina. Nowiny
Rzeszowskie (25.04.1955)
Pozostałe mecze:
W Chełmie miejscowa Gwardia zwyciężyła po ciężkiej walce JKS 4:3 (2:1). Jarosławianie zacięcie walczyli i mogli to spotkanie rozstrzygnąć na swoją korzyść. Niestety, Gwardia Chełm potrafiła wykorzystać nadarzające się okazje i strzelić po przerwie zwycięską bramkę. Bramki dla zwycięzców zdobyli: Kmiecik, Kwarciak, Bondarenko i Dziadek, dla Jarosławia Szczerba 2 i Słobodzian 1. Nowiny
Rzeszowskie (09.05.1955)
Pozostałe mecze:
W niedzielnym spotkaniu piłkarskim o mistrzostwo III ligi pomiędzy JKS a Gwardią osiągnięto wynik nierozstrzygnięty. Do przerwy grający z wiatrem JKS ma więcej z gry, lecz brak zdecydowanego strzelca nie pozwala na uzyskanie sukcesu bramkowego. Po przerwie przez pierwsze 15 minut Gwardia atakuje, lecz także bezskutecznie. Po tym gra się wyrównuje, by w końcu JKS uzyskał lekką przewagę również niewykorzystaną. Sędziował Sokołowski z Lublina. Nowiny
Rzeszowskie (16.05.1955)
Pozostałe mecze:
Do 75. minuty gry Kolejarz prowadził 1:0, mimo to zszedł z boiska pokonany. Utrata w ciągu trzech minut dwóch bramek załamała Kolejarzy tak, że jeszcze w ostatniej minucie utracili trzecią bramkę. Kolejarz do 75. minuty miał więcej z gry i raczej do niego należała inicjatywa. Ale cóż z tego, kiedy w ataku nie znalazł się ani jeden zdecydowany strzelec, który potrafiłby skierować piłkę do siatki. Nowe zestawienie ataku Kolejarza okazało się błędne. W tej formacji jedynie Kawiak był pełnowartościowym zawodnikiem. Niestety, nie znalazł on godnych współpartnerów. Bramki padały w następującej kolejności: w 30. minucie Kawiak dla Kolejarza, w 75. min Szczerba, w 77. min Mormul oraz w 89. min Słobodzian dla JKS. Jak więc widzimy drużyna jarosławska lubi sprawiać duże niespodzianki. Nowiny
Rzeszowskie (23.05.1955)
Pozostałe mecze:
Zawody prowadził Michalewski z Lublina. Już w pierwszej minucie Słobodzian zmarnował idealną wprost okazję. Początkowo gra jest wyrównana, a goście doszli do głosu po bramce Drapiewskiego, zdobytej w 33. minucie. Końcowe minuty pierwszej połowy należą niepodzielnie do krośnian. Po zmianie stron zanotowaliśmy w pierwszej fazie przewagę JKS. Słobodzian znów "spudłował". Ten chwilowy zryw gospodarzy został przez Włókniarza przełamany. Dochodzą oni do głosu, przejmując inicjatywę w swe ręce i już w 20. minucie prowadzą 2:0, a w 23. Drapiewski ustalił wynik meczu. Nowiny
Rzeszowskie (30.05.1955)
Pozostałe mecze:
Drużyna glinickiego Górnika zaczyna być groźną na swym boisku. W niedzielę górnicy odnieśli zdecydowane zwycięstwo nad JKS z Jarosławia. Napad gospodarzy zmarnował kilka stuprocentowych okazji podbramkowych. W sumie gospodarze wygrali zasłużenie, będąc drużyną lepszą we wszystkich liniach. Bramki dla zwycięzców zdobyli: Latasiewicz 2, Gruszka 1 oraz jedna samobójcza. Jedyny punkt dla gości uzyskał Szczerba. Nowiny
Rzeszowskie (06.06.1955)
Pozostałe mecze:
Bramkę dla JKS zdobył w 38. minucie Paszkowski. Wyrównał dla Lublinianki Kulawiak w 55. minucie. Lublinianka była zespołem lepiej wyszkolonym technicznie. Gospodarze przeciwstawili temu wiele ambicji oraz dużo ofiarności. W momentach przewagi gości bramkarz Cyza obronił kilka niebezpiecznych strzałów. Gra toczyła się ze zmienną przewagą do mniej więcej 80. minuty. W 86. minucie sędzia dyktuje przeciw JKS rzut karny. Zdawało się, że mecz zakończy się niepowodzeniem gospodarzy, ale silny strzał wybija Cyza na róg i w parę minut później sędzia odgwizduje zawody, które zakończone zostały wynikiem nierozstrzygniętym. Nowiny
Rzeszowskie (13.06.1955)
Teren Jarosławia jest dla obcych drużyn niebezpieczny. Tam JKS zawsze spłata komuś figla i albo zabierze oba punkty, albo zainkasuje tylko jeden. Mecz mógł zakończyć się dla gospodarzy niepomyślnie, gdyż na kilka minut przed końcem Lublinianka nie wykorzystała rzutu karnego, wspaniale obronionego przez Cyzę. Nowiny
Rzeszowskie (16.06.1955)
Pozostałe mecze:
Mecz toczył się pod znakiem zdecydowanej przewagi gospodarzy, których atak zawodził we wprost idealnych sytuacjach podbramkowych. Po dłuższej przerwie zagrał Kudłak, jednak był on najsłabszym zawodnikiem na boisku. W 86. minucie spudłował z bliskiej odległości, będąc sam na sam z bramkarzem. Na wyróżnienie zasługują jedynie obaj pomocnicy oraz trójka obrońców wraz z bramkarzem. Zawiodła natomiast linia ataku. Nowiny Rzeszowskie (20.06.1955)
Pozostałe mecze:
|