|
||||||||||||||||
9 listopada 2024 JKS zbił Karpaty fot. Dominik Budzowski JKS w pięknym stylu zrehabilitował się za porażkę w Nowotańcu i w pełni zasłużenie pokonał Karpaty Krosno 4-0. Więcej uwagi, niż efektowna wygrana jarosławian w sportowej rywalizacji, zwróciły jednak skandaliczne sceny, do których doszło po ostatnim gwizdku sędziego. Pyskówka między zawodnikiem Karpat a kibicami zakończyła się bijatyką oraz interwencją policji. W cywilizowanym świecie nie ma miejsca na akty barbarzyństwa i wandalizmu, a klub, mający w zamierzeniu walkę o awans na wyższy poziom rozgrywkowy nie może pozwolić sobie na ryzyko utraty nie tylko wizerunku, ale też i punktów. Bo gdyby do zdarzenia, którego widzowie byli świadkami w sobotnie popołudnie, doszło nie po ostatnim gwizdku sędziego, a przed nim, praca piłkarzy z całą pewnością poszłaby na marne. Owe zdarzenie rozpoczęło się od niepotrzebnej wymiany zdań między obrońcą Karpat, Victorem Guedesem, a kibicami zasiadającymi w sektorze gospodarzy. Obrażany wcześniej podczas meczu Brazylijczyk zgłosił fakt rasistowskich obelg arbitrowi. I na tym całe zamieszanie winno się zakończyć, gdyż już to kompletnie bezmyślne zachowanie tak zwanych fanów będzie klub sporo kosztować. Klub, z którego strony należą się oczywiście rywalowi przeprosiny, gdyż świat sportu nie może tego typu sytuacji tolerować. Po zakończeniu meczu piłkarz sam jednak wdał się z grupą widzów w dyskusję, która przerodziła się w bójkę. Najbardziej agresywny z "kibiców" został zatrzymany przez policję, a za udział w całym zdarzeniu czerwoną kartką ukarany został bramkarz krośnian, Dominik Pasterczyk. Jeśli zaś chodzi o sam mecz, to gospodarze kontrolowali go niemal przez całe 90 minut. Już w pierwszej akcji uzyskali prowadzenie, co ustawiło pojedynek. Trenerskim nosem wykazał się Bogdan Zając, który po nieudanym występie w Nowotańcu przeprowadził kilka roszad w składzie. W pierwszej jedenastce znalazł się chociażby Rafał Dusiło, który został bohaterem spotkania, zdobywając dwa gole i zaliczając asystę. Deklasacja krośnian (JKS odniósł najwyższe zwycięstwo nad Karpatami od 2014 roku) rozpoczęła się po niespełna osiemdziesięciu sekundach. Po dośrodkowaniu Piotra Pindaka Rafał Dusiło główkował w słupek, a skuteczną dobitką popisał się Paweł Oziębło. Ciąg dalszy strzeleckich popisów jarosławian miał miejsce w drugiej połowie. W 57. minucie na strzał z dystansu zdecydował się Piotr Pindak, ale z uderzenia wyszła mu asysta, bowiem piłka po rykoszecie trafiła pod nogi Rafała Dusiły, a ten po raz pierwszy pokonał krośnieńskiego bramkarza. Drugi raz uczynił to w 81. minucie, znów wykorzystując podanie Piotra Pindaka - choć tym razem zupełnie celowe. Wynik spotkania ustalił w ostatniej akcji Andriej Triuchan, który najpierw wygrał przebitkę z Michałem Staszem, a następnie pojedynek z Dominikiem Pasterczykiem. Krośnianom trzeba oddać, że przy stanie 2-0 mogli jeszcze złapać "kontakt". W 75. minucie w poprzeczkę trafił Krystian Paczkowski, zaś chwilę później wychodzącego z bramki Maksyma Guridowa wyprzedził Marek Fundakowski, ale z ostrego kąta trafił tylko w boczną siatkę. 9 listopada 2024
(sobota)
1300
JKS: Maksym Guridow Wołodymyr Zastawnyj Sebastian Kocój Mateusz Zając Artem Płoszczynskij (87' Oliwier Pilch) Karol Ptasznik Stanisław Mykycej (89' Olaf Muliński) Paweł Oziębło (46' Jakub Chrupcała) Wojciech Reiman (87' Patryk Pakuła) Piotr Pindak (82' Sylwester Magdziak) Rafał Dusiło (85' Andriej Triuchan) Karpaty: Dominik Pasterczyk Michał Stasz Maksymilian Kiełb (86' Mikołaj Janusz) Victor Guedes Michał Smoleń (71' Nikodem Majewski) Wiktor Jaślar (86' Konrad Głód ) Gabriel Pereira Grzegorz Gierlasiński (46' Krystian Paczkowski ) Filip Czop Kamil Radulj (72' Wiktor Białogłowicz ) Arkadiusz Orzeł (61' Marek Fundakowski) Sędziowali: Gerard Gawron (Mielec) Patryk Dudek Kamil Mierzwa Widzów: 1.000 |