STRONA GŁÓWNA

21 września 2024

JKS wygrał rzutem na taśmę


fot. Dominik Budzowski

Jarosławianie dopisali do swojego dorobku kolejny komplet punktów. Spotkanie z Sokołem Nisko zaczęli jednak fatalnie. W pewnym momencie przegrywali już 0-2, lecz w końcówce przechylili szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Decydującego gola zdobył w ostatniej akcji meczu Wojciech Reiman.

JKS przystępował do pojedynku z beniaminkiem w roli faworyta, ale kolejny raz musiał wznieść się na wyżyny, by nie zawieść oczekiwań kibiców. Ci bardzo długo nie mieli powodów do zadowolenia. Gospodarze notowali dużo strat i błędów, co grający odważnie rywale skrzętnie wykorzystywali. Cichym bohaterem czarno-niebieskich był bez dwóch zdań Maksym Guridow, który w pierwszej połowie - mimo dwóch puszczonych bramek - zaliczył kilka ważnych interwencji i utrzymał swój zespół "przy życiu", zaś w 86. minucie (przy stanie 2-2) zaliczył interwencję dnia, broniąc strzał głową Przemysława Kuca z najbliższej odległości.



Pierwsza odsłona była w wykonaniu jarosławian fatalna. Zaczęło się od błędu Radosława Rogi, po którym pojedynek z Maksymem Guridowem wygrał Dawid Bieniasz. Ten sam zawodnik miał chwilę później okazję do podwyższenia rezultatu. Podobnie jak Jakub Mażysz oraz Kostiantyn Iwachnienko. Świetnie między słupkami spisywał się jednak wspomniany Maksym Guridow. Niestety, w 34. minucie nie zdołał uchronić drużyny przed stratą drugiej bramki, gdy celną główką popisał się Iwachnienko.

Na szczęście gospodarze zdołali złapać kontakt jeszcze przed przerwą. Po faulu Dmytro Petryka na Andrieju Triuchanie arbiter podyktował rzut karny, którego na gola zamienił Wojciech Reiman.

Druga połowa wyglądała już inaczej. Duży wpływ miała na to czerwona kartka, którą na samym jej początku obejrzał Dmytro Petryk. Grający w dziesiątkę przyjezdni skupili się na obronie, ale nie utrzymali prowadzenia zbyt długo. W 65. minucie w zamieszaniu na polu karnym odnalazł się wracający po kontuzji Arleison Martinez, który celnym strzałem po ziemi doprowadził do remisu.



Jarosławianie do ostatnich sekund walczyli o pełną pulę i w doliczonym czasie gry dopięli swego. Piotr Pindak dostrzegł w szesnastce niepilnowanego Wojciecha Reimana, a ten precyzyjnym uderzeniem pokonał Łukasza Konefała, zapewniając swojej drużynie zwycięstwo.



21 września 2024 (sobota) 1600

JKS 3-2 SOKÓŁ
0-1 Bieniasz 4'
0-2 Iwachnienko 34'
Reiman 45' (k) 1-2
Martinez 65' 2-2
Reiman 90+8' 3-2

JKS:
Maksym Guridow
Wołodymyr Zastawnyj
Sebastian Kocój
Radosław Roga
Artem Płoszczynskij (87' Olaf Muliński )
Sylwester Magdziak (46' Patryk Pakuła)
Stanisław Mykycej
Wojciech Reiman
Paweł Oziębło (46' Arleison Martinez)
Piotr Pindak
Andriej Triuchan (62' Albert Drapała)

Sokół:
Łukasz Konefał
Dariusz Drelich
Jacek Stępień
Dmytro Petryk 47'
Dawid Bieniasz
Krystian Pietrzyk (90' Mateusz Cygan)
Mark Daniel Kelechi
Karol Dziopak (63' Przemysław Bednarz)
Przemysław Kuca
Kostiantyn Iwachnienko
Jakub Mażysz

Sędziowali:
Paweł Kantor (Dębica)
Paweł Bałut
Krzysztof Lipczyński

Widzów:
450



 

 






© czarno-niebiescy.pl