|
||||||||||
28 sierpnia 2024 Przełamanie po dublecie debiutanta fot. Dominik Budzowski JKS przełamał niemoc i po dwóch niedawnych porażkach pokonał Izolatora Boguchwała 2-0. Kapitalny debiut w jarosławskim zespole zaliczył białoruski napastnik Andriej Triuchan, który w odstępie jedenastu minut zdobył dwie bramki i zapewnił swojej nowej drużynie zwycięstwo. Jeszcze cztery godziny przed rozpoczęciem spotkania nie było pewności, że 24-letni wychowanek Nemana Grodno pojawi się na murawie. Jarosławianie przeprowadzali bowiem jeszcze rejestrację piłkarza, który zasilił szeregi drużyny na zasadzie wypożyczenia z Olimpii Zambrów - spadkowicza z północno-wschodniej grupy III ligi. Ostatecznie mierzący 190 cm wzrostu zawodnik dostał zielone światło na grę. Mecz rozpoczął na ławce rezerwowych, ale zaraz po przerwie pojawił się na boisku i szybko przesądził o jego losach. Choć drużyny miały za sobą zaledwie trzy kwadranse rywalizacji, wejście Triuchana na plac gry było już trzecią zmianą przeprowadzoną tego dnia przez trenera Bogdana Zająca. Szkoleniowiec gospodarzy nie mógł być zadowolony z postawy swojego teamu w pierwszej połowie, która do porywających nie należała. Publiczność zaledwie kilka razy poderwała się z miejsc, ale po dwóch sytuacjach wręcz trudno było uwierzyć, że jarosławianie nie zdobyli bramki. Pierwsza z tychże sytuacji miała miejsce w 38. minucie. Po podaniu Wojciecha Reimana i błędzie Bartłomieja Kontrabeckiego, w dogodnej pozycji znalazł się Piotr Pindak, ale chyba niepotrzebnie próbował mijać bramkarza gości, co skończyło się niepowodzeniem. Drugą miał pięć minut później Rafał Dusiło, który po prostopadłym zagraniu Piotra Pindaka znalazł się oko w oko z Kamilem Dybskim, lecz zwycięsko z tego pojedynku wyszedł golkiper Izolatora. Zdecydowanie ciekawsza była druga odsłona spotkania, którą JKS rozpoczął z dużo większym animuszem. Po zaledwie 70 sekundach gry wspomniany na wstępie Andriej Triuchan miał swoją pierwszą strzelecką okazję, ale posłał piłkę obok słupka. Kilka minut później utonął już w objęciach kolegów. Futbolówkę na pole karne posłał Piotr Pindak, Wojciech Reiman strzałem głową trafił w plecy blokującego go Mateusza Lusiusza, ale zdołał jeszcze dograć do Triuchana, a ten z bliska trafił do siatki. Przyjezdni, którzy w Jarosławiu także chcieli odkuć się za ostatnie dwa niepowodzenia, mogli wyrównać już w 54. minucie. Po rzucie rożnym Eryka Ciemierkiewicza, tuż obok bramki główkował wówczas Mateusz Kasprzyk. Nie minęło jednak wiele czasu, a to gospodarze dołożyli drugie trafienie. Efektownym lobem popisał się Piotr Pindak, a Andriej Triuchan dostawił tylko głowę i znów z najbliższej odległości umieścił futbolówkę w bramce. Gol ten wcale nie odebrał nadziei rywalom, którzy na kwadrans przed końcem mogli jeszcze wrócić do gry, lecz zmarnowali bodaj najlepszą sytuację w tym meczu. Pojedynek z Maksymem Guridowem przegrał Lucjan Frydrych, zaś dobitka Adama Matuszczaka poszybowała nad poprzeczką. Radość jarosławskiego bramkarza mogła być podwójna, gdyż dopiero pierwszy raz w sezonie zachował on czyste konto. JKS zgarnął w ten sposób trzy punkty, co pozwoliło mu awansować na szóste miejsce w tabeli. Teraz czarno-niebieskich czeka derbowy pojedynek z dobrze dysponowanym beniaminkiem z Przeworska, który w środę poniósł dopiero pierwszą porażkę w tegorocznych rozgrywkach. 28 sierpnia 2024 (środa)
1700
JKS: Maksym Guridow Karol Ptasznik (40' Władysław Husaczenko) Sebastian Kocój Mateusz Zając Artem Płoszczynskij (90+3' Radosław Roga) Sylwester Magdziak (46' Olaf Muliński ) Stanisław Mykycej Paweł Oziębło (76' Jakub Chrupcała) Wojciech Reiman (86' Albert Drapała) Piotr Pindak (69' Oliwier Pilch) Rafał Dusiło (46' Andriej Triuchan) Izolator: Kamil Dybski Bartłomiej Kontrabecki (88' Serhij Waciak) Mateusz Kasprzyk Mateusz Lusiusz Krystian Wilk Konrad Kowal (73' Jakub Lorenc) Maciej Wilk (85' Filip Kut) Rafał Walas (60' Adam Matuszczak) Mateusz Bieniek (60' Lucjan Frydrych) Eryk Ciemierkiewicz (77' Oliwier Blama) Marcin Krajewski (73' Mikołaj Marciniec) Sędziowali: Mariusz Myszka (Stalowa Wola) Mateusz Dwornicki Marcin Drabik Widzów: 500 |