STRONA GŁÓWNA

1 października 2023

JKS bez punktów


fot. Dominik Budzowski

Mimo ogromnych chęci, JKS nie zdołał zapunktować w meczu ze Stalą Łańcut. Jarosławianie przegrali 0-1 po bramce straconej na początku spotkania.

Bez napastnika ani rusz - to pierwszy wniosek nasuwający się po sobotnim pojedynku. Grający bez klasowej "dziewiątki" gospodarze (kontuzja wyeliminowała z gry Radosława Sochę, zaś sprawy zawodowe - Rafała Dusiłę) zagrali bardzo ambitnie, lecz niewiele to dało. W wyjściowym składzie miejsce w ataku znalazł Paulo Henrique, jednak ani jemu, ani zastępującemu go w drugiej połowie Alanowi Nowogrodzkiemu nie udało się nie tylko zmusić bramkarza Stali - Cezarego Szpindora, do kapitulacji, ale nawet do większego wysiłku.

Mecz ułożył się wyśmienicie dla gości z Łańcuta. Mający w tym sezonie spore aspiracje łańcucianie już w 7. minucie spotkania uzyskali prowadzenie, którego - jak się później okazało - nie oddali do ostatniego gwizdka. Przytomnością w polu karnym wykazał się wówczas Patryk Wójcik. Dogranie Oskara Sowy przeciął Grzegorz Baran, a wspomniany Wójcik najszybciej dopadł do piłki i posłał ją do siatki obok bezradnego Maksyma Guridowa.



Jarosławianom zajęło chwilę, by otrząsnąć się po tym ciosie. Zanim to jednak nastąpiło, mogli przegrywać już 0-2. W 14. minucie prostopadłe podanie Konrada Bucia trafiło do Oskara Sowy, lecz ten, na szczęście dla miejscowych, uderzył obok słupka.

Gospodarze wkrótce przejęli inicjatywę, zaczęli grać wysokim pressingiem, a ich akcje napędzał przede wszystkim Piotr Pindak. To on najczęściej szukał miejsca do oddania strzału na bramkę rywali. Najgroźniejsza okazała się jego próba z 41. minuty, gdy jego uderzenie zza pola karnego efektowną paradą wybronił Cezary Szpindor.

To jednak nie Pindak, a Mateusz Dubaj miał najlepszą w pierwszej połowie sposobność do wyrównania. W 29. minucie, po zagraniu Adriana Brodowicza, z najbliższej odległości przeniósł futbolówkę nad poprzeczką.



Po przerwie trener Grzegorz Baran przeprowadzał kolejne zmiany. Bez wątpienia rezerwowi robili na boisku sporo "wiatru", ale nie przekładało się to na zagrożenie pod bramką przyjezdnych. Tymczasem w 58. minucie, po podaniu doświadczonego Wojciecha Reimana, szansę na podwyższenie rezultatu miał Oskar Majda. Skrzydłowy Stali próbował lobować wychodzącego za pole karne Maksyma Guridowa, ale na szczęście posłał piłkę obok bramki.

Zaledwie chwilę później, po akcji Oliwiera Pilcha, w polu karnym znalazł się Adrian Brodowicz. Z jego strzałem łańcucki golkiper poradził sobie jednak bez większych problemów.



Do ostatnich chwil mecz toczony był w szybkim tempie, ale rośli stoperzy Stali spisywali się bez zarzutu i nie pozwolili czarno-niebieskim doprowadzić do remisu. Komplet punktów pojechał więc do Łańcuta. Dla Stali była to dopiero druga ligowa wygrana w Jarosławiu. Poprzednie zwycięstwo odniosła ona... w 1945 roku, w pierwszym w historii pojedynku obu drużyn o stawkę.

Łańcucianie umocnili się w ścisłej czołówce tabeli. Z kolei JKS, który w czwartym kolejnym meczu (licząc także Puchar Polski) nie zdobył gola z gry, znalazł się niebezpiecznie blisko strefy spadkowej. Oby była to jedynie chwilowa indolencja jarosławian...



1 października 2023 (niedziela) 1600

JKS Jarosław 0-1 Stal Łańcut
0-1 Wójcik 7'



JKS:
Maksym Guridow
Paweł Bartnik
Grzegorz Baran
Artem Płoszczynskij (90+4' Michał Gida)
Adrian Brodowicz (70' Aleks Kopcio)
Sebastian Sobolewski
Jakub Chrupcała  (84' Albert Drapała )
Oliwier Pilch (77' Eryk Sęk)
Mateusz Dubaj (48' Patryk Pakuła)
Piotr Pindak
Paulo Henrique (46' Alan Nowogrodzki)

Stal:
Cezary Szpindor
Patryk Wójcik
Sebastian Kocój
Bartłomiej Makowski (62' Paweł Kmuk)
Szymon Paczocha (78' Oskar Cwynar)
Oskar Sowa (60' Michał Stopyra)
Jakub Więcek
Wojciech Reiman
Konrad Buć (82' Eliasz Płocica)
Oskar Majda (87' Kamil Mach)
Patryk Róg  (65' Igor Tarała)

Sędziowali:
Mateusz Mastaj (Rzeszów)
Sebastian Antosiewicz
Milan Newbiggin-Watts

Widzów:
400



 

 






© czarno-niebiescy.pl