STRONA GŁÓWNA

17 września 2023

Dwa karne - trzy punkty


fot. Michał Łabuś

JKS zgarnął kolejne trzy punkty. Po dwóch skutecznie egzekwowanych rzutach karnych pokonał 2-0 Lechię Sędziszów Małopolski.

W przeciwieństwie do rozegranego cztery dni wcześniej pojedynku z Polonią, niedzielny mecz nie był porywającym widowiskiem. Duża w tym zasługa zespołu z Sędziszowa, który przyjechał do Jarosławia z nastawieniem, by przede wszystkim nie stracić gola. Ze skupionymi na defensywie rywalami gospodarze długo nie potrafili sobie poradzić.

Lechia z pewnością jakiś plan na to spotkanie miała. O ile jednak w obronie długo radziła sobie bez zarzutów, to w ofensywie ewidentnie brakowało jej jakiejkolwiek siły rażenia. Rzadko wyprowadzane kontrataki jarosławianie "gasili" bez większych problemów.



Problemy za to przez długie fragmenty meczu miejscowi mieli z atakiem pozycyjnym. Optyczna przewaga nijak nie przekładała się na stwarzane sytuacje. Efekt był taki, że w pierwszej połowie z boiska po prostu wiało nudą. Jedyny celny strzał oddał dopiero w 43. minucie Piotr Pindak, uderzając z rzutu wolnego.

Znacznie ciekawsza była druga odsłona, w której gospodarze podkręcili tempo. Aktywny był przede wszystkim Piotr Pindak. W 50. minucie trafił zza pola karnego w słupek, a kilka chwil później stanął przed szansą pokonania golkipera Lechii, Łukasza Ćwiczaka, z jedenastu metrów. Faulowany na polu karnym był Aleks Kopcio, a wspomniany Pindak pewnie wykorzystał "jedenastkę".



Jarosławianie próbowali pójść za ciosem, a czujność sędziszowskiego bramkarza sprawdzali Rafał Dusiło i Paulo Henrique. W 63. minucie do gości znów uśmiechnęło się szczęście, gdy po rzucie rożnym Piotra Pindaka i strzale Pawła Bartnika futbolówka ponownie trafiła w słupek, a następnie... do "koszyczka" Łukasza Ćwiczaka.

Nerwowo reagujący na niektóre decyzje arbitra goście łapali głupie kartki i od 73. minuty musieli radzić sobie w osłabieniu. Drugi kartonik zarobił wówczas Patryk Zygmunt, a na trybuny odesłany został także komentujący pracę rozjemcy trener Grzegorz Wcisło.



Mimo gry w dziesiątkę sędziszowianie desperacko szukali okazji do wyrównania, ale tak na dobrą sprawę ani razu poważniej nie zagrozili bramce strzeżonej przez Maksyma Guridowa. Za to w 90. minucie kolejny rzut karny egzekwowali gospodarze. Strzelający wówczas Paulo Henrique trafił w rękę Przemysława Kanacha, a z "wapna" celnie uderzył Rafał Dusiło.

JKS kontynuuje dobrą serię przed własną publicznością, gdzie w tym sezonie jeszcze nie przegrał. W ligowej tabeli awansował z kolei na piąte miejsce. Strata do lidera wynosi tylko cztery punkty i choć nikt w Jarosławiu tak wysoko poprzeczki nie stawia, trudno w stronę ligowej czołówki nie spoglądać.



17 września 2023 (niedziela) 1600

JKS Jarosław 2-0 Lechia Sędziszów Młp.
Pindak 56' (k) 1-0
Dusiło 90' (k) 2-0


JKS:
Maksym Guridow
Paweł Bartnik
Grzegorz Baran
Artem Płoszczynskij
Adrian Brodowicz (69' Patryk Pakuła)
Sebastian Sobolewski (90+1' Oliwier Kruczkiewicz)
Jakub Chrupcała (80' Michał Gida )
Oliwier Pilch (51' Aleks Kopcio )
Mateusz Dubaj (69' Paulo Henrique)
Piotr Pindak (90+1' Kamil Pajda)
Alan Nowogrodzki (57' Rafał Dusiło)

Lechia:
Łukasz Ćwiczak
Jakub Początek (46' Amadeusz Czółno)
Przemysław Kanach (90+1' Klaudiusz Wesołowski)
Filip Kapłan
Patryk Zygmunt 73'
Bartłomiej Karczewski (80' Piotr Janda)
Bartosz Mucha
Dominik Kędzior (90+1' Oskar Ćwiczak )
Kamil Słoma
Kamil Wesołowski
Przemysław Pyrdek (46' David Jezuit)

Sędziowali:
Kamil Godek (Rzeszów)
Paweł Charchut
Marcin Roman

Widzów:
350



 

 






© czarno-niebiescy.pl