![]() |
||||||||||||||||
16 sierpnia 2023 Spóźnione przebudzenie jarosławian. Punkty zostały w Dębicy ![]() fot. facebook.com/igloopol.debica.oficjalny Kompletnie nieudany był środowy występ jarosławskich piłkarzy w Dębicy. W meczu 2. kolejki IV ligi JKS przegrał z Igloopolem 1-3. Kilka dni wcześniej w zremisowanym 1-1 pojedynku z Legionem Pilzno jarosławianie razili nieskutecznością, ale ich gra mogła się kibicom podobać. W środowym spotkaniu przeciwko ekipie "Morsów" czarno-niebiescy, którzy wybiegli na murawę w identycznym zestawieniu personalnym, zagrali zdecydowanie poniżej oczekiwań. Przez ponad godzinę nie potrafili poważniej zagrozić bramce przeciwnika. Nie ustrzegli się też błędów w defensywie, za co zostali przez młodą dębicką drużynę srodze skarceni. Od początku spotkania więcej inicjatywy w grze wykazywali dębiczanie. Goście zaś właściwie ograniczali się do przeszkadzania rywalom, co też nie zawsze im wychodziło. Z pewnością zabrakło im tego elementu w 27. minucie, gdy atakujący środkiem pola Mateusz Peda dojrzał lukę w jarosławskiej obronie i krótkim podaniem obsłużył Aleksandra Okonia. Ten okazał się sprytniejszy zarówno od próbujących ratować sytuację stoperów, jak i Maksyma Guridowa, i czubkiem buta posłał piłkę do siatki. Jarosławianie nie dość że w pierwszej połowie praktycznie nie wypracowali sobie żadnej sytuacji strzeleckiej (groźniej było jedynie po rzutach rożnych), to na dodatek na początku drugiej odsłony sami sprokurowali rywalom gola. Zbyt krótko do własnego bramkarza zagrał Paweł Bartnik, co wykorzystał Wojciech Kos. Rosły napastnik Igloopolu przejął futbolówkę w polu karnym i mimo ostrego kąta, trafił do pustej bramki. W 67. minucie było już 3-0. Z rzutu wolnego z bocznego sektora boiska dośrodkował Piotr Buda, a celną główką popisał się Marcin Stefanik. Stało się jasne, że trzy punkty pozostaną w Dębicy, gdzie JKS po raz ostatni (i zarazem jedyny w historii) wygrał dwanaście lat temu. Jeśli już w tym nieudanym w wykonaniu jarosławian meczu można znaleźć jakieś pozytywy, to z pewnością należy do nich ostatni kwadrans. Z bardzo dobrej strony pokazali się w nim zmiennicy, którzy przy lepszej skuteczności i większym doświadczeniu mogli - mimo krótkiego czasu - odmienić losy spotkania. Pierwszą kapitalną okazję do pokonania Jakuba Bauta JKS miał w 75. minucie. Po zagraniu Eryka Sęka i nieczystym strzale Piotra Pindaka, futbolówka trafiła do Oliwiera Pilcha, który skiksował, stojąc... trzy metry od bramki. Kilka chwil później po rajdzie tego ostatniego zawodnika i przytomnym podaniu Alana Nowogrodzkiego, do pustej siatki trafił za to Rafał Dusiło. Przyjezdni przycisnęli wyraźnie zmęczonych gospodarzy i wkrótce dwukrotnie mogli złapać "kontakt". W 85. minucie, po dośrodkowaniu najaktywniejszego wśród zmienników Eryka Sęka, z bliska spudłował Alan Nowogrodzki, zaś w 89. minucie, po centrze Rafała Dusiły, niecelnie "po koźle" główkował Aleks Kopcio. 16 sierpnia 2023
(środa) 1700
![]() ![]()
Igloopol: Jakub Baut Filip Leśniak Marcos Antonio Duilio Karol Wojtyło (90' Dawid Adamski) Marcin Stefanik Przemysław Dzióbak Piotr Buda (80' Bartosz Solarz) Wojciech Kos ![]() Mateusz Peda Aleksander Okoń (85' Wojciech Jaszcz) JKS: Maksym Guridow Paweł Bartnik Maksymilian Szakiel ![]() Artem Płoszczynskij ![]() Patryk Pakuła (46' Oliwier Pilch) Jakub Chrupcała (76' Aleks Kopcio) Grzegorz Baran Adrian Brodowicz (64' Rafał Dusiło) Mateusz Dubaj (61' Eryk Sęk ![]() Piotr Pindak ![]() Radosław Socha (76' Alan Nowogrodzki) Sędziowali: Mariusz Myszka (Stalowa Wola) Mateusz Dwornicki Wiktoria Złotek Widzów: 100 ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |