STRONA GŁÓWNA

24 września 2022

Wypunktowali po przerwie



W swoim kolejnym meczu ligowym JKS wygrał 4-0 z Sokołem Nisko. Jarosławianie wypunktowali rywali w drugiej połowie.

Gospodarze odnieśli w pełni zasłużone zwycięstwo, ale potrzebowali prawie godziny, by "napocząć" drużynę beniaminka. Gdy już im się to udało, stwarzanie i wykańczanie kolejnych sytuacji poszło zdecydowanie łatwiej. Duży udział w tym sukcesie miał wprowadzony po przerwie z ławki rezerwowych Michał Stankiewicz, który strzelił dwa gole i asystował przy trzecim.

Worek z bramkami jarosławianie mogli rozwiązać zdecydowanie szybciej. Już w 5. minucie egzekwowali bowiem rzut karny, po tym jak szarżującego Kamila Bałę nieprzepisowo zatrzymywał Dariusz Drelich. Piłkę na jedenastym metrze początkowo chciał ustawić Sebastian Pawlak, ale ostatecznie oddał ją Piotrowi Pindakowi, który... uderzył obok słupka.



Nie podłamało to miejscowych, jednak w ich grze było sporo niedokładności. W większości akcji ofensywnych palce "maczał" Radosław Socha, który po raz pierwszy w tym sezonie pojawił się w wyjściowym składzie. Jego dwa strzały głową minęły jednak cel.

Pierwsza połowa pechowo zakończyła się dla golkipera Sokoła, Tomasza Stróża. 19-letni bramkarz po zderzeniu z jednym ze swoich obrońców musiał opuścić boisko. Jego zmiennik o drugiej połowie spotkania będzie z pewnością chciał jak najszybciej zapomnieć.

Wszystko co najlepsze dla gospodarzy, zaczęło się w 58. minucie. Defensorzy gości nie byli w stanie wybić piłki z okolic własnego pola karnego i przejął ją wspomniany Michał Stankiewicz. Widząc odsłoniętą sporą część bramki, uderzył wcale nie mocno, ale wystarczająco precyzyjnie, by futbolówka znalazła się w siatce.



Chwilę później bardzo bliski podwyższenia rezultatu był Karol Ptasznik, lecz jego strzał trafił tylko w zewnętrzną stronę słupka. Więcej precyzji miał w 75. minucie Kamil Bała, który wykorzystał doskonałe podanie Oliwiera Pilcha i z bliska pokonał Kacpra Moskala.

Niżanie w końcówce zaryzykowali, pozostawiając na boisku zdecydowanie więcej miejsca. JKS to wykorzystał, wypracowując sobie kolejne okazje bramkowe. W 85. minucie po przerzucie Michała Stankiewicza wynik na 3-0 podwyższył Rafał Dusiło. Z kolei w doliczonym czasie gry kolejne dwie sytuacje miał Stankiewicz. Wykorzystał jedną z nich, gdy po podaniu Oliwiera Pilcha na raty pokonał bramkarza Sokoła.



24 września 2022 (sobota) 1600

JKS Jarosław 4-0 Sokół Nisko
Stankiewicz 58' 1-0
Bała 75' 2-0
Dusiło 85' 3-0
Stankiewicz 90+2' 4-0

JKS:
Maksym Guridow
Jakub Drozd
Grzegorz Baran
Maksymilian Szakiel (86' Maciej Saramak)
Kamil Bała (87' Aleks Kopcio)
Sebastian Sobolewski
Jakub Chrupcała (46' Michał Stankiewicz)
Karol Ptasznik (72' Oliwier Pilch)
Piotr Pindak
Sebastian Pawlak (80' Igor Maliarenko)
Radosław Socha (62' Rafał Dusiło)

Sokół:
Tomasz Stróż (42' Kacper Moskal)
Michał Pyryt (86' Piotr Kloc)
Bartłomiej Gnatek
Jacek Stępień 
Dariusz Drelich (86' Tymoteusz Buczek)
Karol Dziopak
Krzysztof Bigas
Piotr Szewczyk (68' Michał Serafin)
Jacek Flis (62' Filip Moskal)
Adrian Chamera
Michał Mistrzyk

Sędziowali:
Tomasz Sobuś (Mielec)
Łukasz Wilk
Mariusz Woźniak

Widzów:
400



fot. Dominik Budzowski

więcej o meczu w "Życiu Podkarpackim"




© czarno-niebiescy.pl